W Szczecinie faworyt jest, ale Widzew szykuje niespodziankę
 
Sobota, 16. lipca 2022, godz. 07:27

W niedzielę o godz. 17.30 w Szczecinie najmłodszy arbiter PKO Ekstraklasy 30-letni Damian Sylwestrzak z Wrocławia rozpocznie mecz inauguracyjnej kolejki Pogoń – Widzew.

W sytuacji, gdy gospodarze w dwóch minionych sezonach byli na podium, a goście są beniaminkiem, to zrozumiałe, że każdy wynik prócz wygranej portowców byłby niespodzianką. Zwłaszcza, że dla łodzian to pierwszy występ na tym szczeblu od 8 lat i szczecinianie są na siódmym miejscu w tabeli wszech czasów, grając 50-ty sezon w ekstraklasie (dla dziewiątych w tej klasyfikacji widzewiaków to 36. sezon wśród najlepszych drużyn).

Porównania dokonań obu rywali nieco zakłóca typowania pewniaka. Pogoń nigdy nie była mistrzem Polski, a Widzew ma dorobku cztery tytuły, a nawet bilans spotkań między nimi jest korzystny dla łodzian (23 wygrane – 11 remisów – 14 porażek). Dokonania w europejskich pucharach wręcz się nie dają porównać, bo legendarny klub grał w półfinale Pucharu Europy 1983 oraz Lidze Mistrzów 1996 oraz eliminował takie firmy jak Liverpool, Manchester City i United czy Juventus.

Tymczasem Pogoń dopiero 7 lipca odniosła pierwsze zwycięstwo  w pucharach wygrywając z KR Reykjavik 4:1. W piątkowym rewanżu przegrała 0:1. Awans do II rundy Ligi Konfederacji Europy cieszy, ale duńskie Broendby będzie trudniejsze do sforsowania.

Występ w Islandii nie był wielkim widowiskiem, skoro pierwszy celny strzał odnotowano w 36 minucie. Być może nowy trener rywali łodzian Szwed Jens Gustaffson mając trzybramkową przewagę polecił grać oszczędnie, mając na względzie choćby niedzielną szczecińską premierę ekstraklasy. Jest jednak faktem, że wyjściowa jedenastka była najsilniejsza i dopiero korekty składu w drugiej połowie pozwoliły na występ np. młodzieżowca Mariusza Fornalczyka.

Można się spodziewać, że w podobnym składzie Pogoń zacznie mecz z RTS, choć uraz Konstantinosa Triantafyllopousa w 37 minucie może wykluczyć występ greckiego stopera. Łódzkim kibicom może przypomnieć się 30-letni Jakub Bartkowski, który debiutował w ekstraklasie w Widzewie, teraz jest prawym „wahadłowym” portowców. Oto skład rywali w piątkowym meczu: Stipica – Bartkowski, Triantafyllopoulos (37, Malec), Zech, Mata – Carlos Silva, Dąbrowski, Drygas, Kowalczyk (69, Biezachczjan), Grosicki (86, Fornalczyk) – Zahović (69, Almqvist).

Niedzielny mecz w Szczecinie jest także debiutem w polskiej ekstraklasie trenera łodzian Janusza Niedźwiedzia. Z dziesiątki widzewskich obcokrajowców tylko Bułgar Bożidar Czorbadżijski zna smak polskiej ekstraklasy. Dla pozostałych łódzkich zawodników zagranicznych ewentualny występ byłby debiutem. Nawet dla Marka Hanouska (Czech miał dłuższą przerwę w treningach) oraz Juljana Shehu (w klubie z al.Piłsudskiego liczyli w piątek rano, że problemy z uprawnieniem do gry tego Albańczyka uda się załatwić).

Większość Polaków w drużynie beniaminka z Łodzi występowała już na tym szczeblu rozgrywek, a nawet Karol Danielak i Dominik Kun byli wcześniej zawodnikami Pogoni. Ewentualne debiuty w ekstraklasie czekają tylko juniorów widzewskiej Akademii, uprawnionych do gry (Huberta Lenarta, Adama Dębińskiego i Filipa Zawadzkiego) oraz młodzieżowca Radosława Gołębiowskiego.

Podczas czwartkowej konferencji dla mediów trener Janusz Niedźwiedź nie ukrywał: „Chcemy zapunktować. Plan jest zawsze taki sam – jedziemy po to, żeby wygrać. Mam nadzieję, że wniesiemy do ekstraklasy powiew świeżości”.

Nie był przypadkowy udział w konferencji Bartka Pawłowskiego, który wiosną był najskuteczniejszym zawodnikiem beniaminka, strzelcem 6 goli. To zarazem piłkarz obecnego Widzewa z największym doświadczeniem w ekstraklasie (23 bramki w 184 meczach). Poprzedni występ na tym szczeblu odnotował jako piłkarz Śląska w Zabrzu 3 grudnia 2021 roku. Z Pogonią grał we Wrocławiu 28 lutego 2021 roku cały mecz wygrany 2:1. W Szczecinie strzelił gola portowcom będąc zawodnikiem Korony 15 czerwca 2016 roku. Nawet na stadionie przy Twardowskiego grał z Pogonią w ataku Widzewa 12 kwietnia 2014 roku i padł wtedy remis 1:1.

Bartek, podobnie jak portowcy, podkreślił bardzo dobrą atmosferę w drużynie. Nie wspomniał o tym, ale przecież obaj niedzielni rywale pokonali w wyjazdowych sparingach mistrzowskiego Lecha (Widzew 2:1, Pogoń 1:0). Takie wyniki dodają optymizmu i wzmacniają zwycięzców.

„Liga jest nieprzewidywalna. Często padają rezultaty, których mało kto się spodziewał. Liczę na to, że będziemy chcieli grać w piłkę, a nie jeździć na wycieczki tylko po to , żeby się bronić. Nie chcemy walczyć o przetrwanie, tylko grać swój futbol, grać do przodu. Zobaczymy, jak to wyjdzie, ale stać nas na dobrą grę i dobry wynik” – zapowiada Pawłowski.

Inauguracja PKO Ekstraklasy 2022/23 odbyła się w Częstochowie wobec 4837 widzów. Wicemistrz z poprzednich rozgrywek Raków wygrał z Wartą Poznań 1:0, a pierwszego gola w obecnym sezonie strzelił Łotysz Vladislavs Gutkovskis w 79 minucie.
W drugim piątkowym meczu w Lubinie Zagłębie zremisowało 0:0 ze Śląskiem Wrocław. Spotkanie oglądało 9890 widzów.

Bogusław Kukuć